Nie chcem ale muszem
Stało się inaczej a Kiszczak celowo je ujawnił za pomocą swojej zinfantylizowanej żony aby pokazać jakich idiotów z Polaków zrobił PRL i jego aparat. Aż do tej środy Wałęsa był prowadzony na pasku przez SB, oni zaplanowali Jego karierę i poszczególne jej etapy. On miał się tylko zgodzić lub nie.
Jeśli nie, to wtedy padło by na kogoś innego, kogoś kto zamiast niego teraz latałby i ogłaszał iż: To ja sam rozwaliłem komunę.
A komuna sama się rozwaliła, bo nie miała innego wyjścia przy tak nieudolnym ustroju jakim była. Potrzebne było tylko do tego narzędzie i nim Wałęsa się stał. Gdyby w świetle tego co się wydarzyło w ostatnich dniach, przyznał się tu i teraz, to przebaczyłbym kłamstwo i powiedział: tak ten facet jest bohaterem, ale nie dlatego że "obalił komunizm" tylko dlatego że ma odwagę powiedzieć prawdę.
Widzę w wielu komentarzach, które bronią Wałęsy słowa która odbierają np. mnie możliwość oceniania jego oraz jego poczynań. Powód: za młody i co ja wiem o tamtych czasach.
Otóż wiem, jak to jest lub być powinno kiedy kogoś przyłapie się kłamstwie. I to wystarczy.
Jeśli okaże się, że dokumenty są sfabrykowane (dlaczego Kiszczak miałby w latach 90-tych coś preparować) sam pojadę do Gdańska i przeproszę Wałęsę.
A tak, to szkoda zagubionego człowieka. I tych co wierzyli, że Polska gładko przeszła z jednego sytemu do drugiego bez ofiar.
Komentarze
wydojony @ 37.47.103.*
wysłany: 2016-02-19 20:08
W tym roku jadąc podmiejska kolejką z Gdańska do Oliwy miałem przyjemność posłuchać prostego ludu. Polecali mi obejrzeć ul.Polanke gdzie mieszka zdrajca i kapuś. Chyba jednak
mieli więcej zaufania do jeleniogórzanina niźli do Wałęsy. Dla mnie to był kolejny pionek do koryta. Kapusia rozpoznawałem na kilometr. Prosty uczciwy i szczery nie ma problemów. Jest jedno słowo na zło PRZEPRASZAM zawsze skutkuje ale ja nie oczekuje takich przeprosin od Wałęsy. Szkoda mi tylko przyjaciół ,których nie mogłem przekonać o trafnej swojej ocenanie.Cieszę się że doźyłem tej chwili.
PK @ 178.37.191.*
wysłany: 2016-02-20 10:00
Szanowny Panie,
sądząc ze zdjęcia jest Pan człowiekiem młodym. Nie wiem na ile świadomie przeżył Pan stan wojenny.
Dziś, z perspektywy lat łatwo ostro oceniać. Jednak proponowane prze Pana rozwiązanie zdecydowanie zmieniłoby historię Polski. Wówczas przyznanie się oznaczało śmierć publiczną i polityczną Wałęsy i dużą możliwość zwycięstwa Tymińskiego.
Proszę pamiętać, że znalezione kwity dotyczą lat 1970-76, a wielkość Wałęsy wyrosła w okresie 1980 - 81. Analizując zachowania władzy PRL wobec Wałęsy wynika, że chciała go z jednej strony oswoić i kupić ale jednocześnie ośmieszyć i oczernić w oczach Polaków. Kwity są częścią tego planu i okrutnym chichotem Kiszczaka zza grobu. Pańska reakcja potwierdza tylko przebiegłość Kiszczaka. Przecie kazał wdowie udostępnić kwity właśnie wiedząc, że są tak jak Pan myślący, którzy u "patriotycznym" uniesieniu moralnym go zjedzą.
Uważam, że 40 lat później można na tą współpracę popatrzeć z dystansem i położyć na wagę plusy i minusy z CV Wałęsy.
Proponuję kąpiel w zimnym potoku przed wydaniem ostatecznego wyroku śmierci.
W.L. Punktem wyjścia wydarzeń sprzed 40 lat jest przyznanie się do współpracy. Nie określam Wałęsy mianem zdrajcy tylko kłamcy. Każdy człowiek ma swoje słabości i ułomności, każdego z nas co innego wiedzie na pokuszenie. Patrząc na to jak zatracił się w pysze i dumie Lech Wałęsa, śmiem twierdzić iż zawsze był na to łasy a to mogło się przyczynić do tego iż łatwiej było z niego zrobić TW.
Jeśli do człowieka o takiej osobowości przyjdzie ktoś i zaproponuje nie tylko duże pieniądze ale i pewien rodzaj sławy (sądzę że aparat PRL nie miał do końca świadomości jak się to potoczy, co zrobią z tak stworzonym TW) (natomiast po wprowadzeniu stanu wojennego a później sankcji gospodarczych przez USA, PRL chylił się ku upadkowi i trzeba było się "przebranżowić" tylko w taki sposób aby ZSRR nie mogło interweniować, stąd sterowanie działaniami opozycji, która nie miała świadomości iż wielu z jej przywódców było marionetkami), to taki człowiek chcąc leczyć swoje kompleksy idzie po najmniejszej linii oporu. Wg. mnie w 1976 została w papierach zakończona działalność Lecha Wałęsy jako TW Bolek, natomiast był Bolkiem do samego końca i możliwe, że jest nim nadal. Czekam na to co powie grafolog.
anonimous @ 37.47.160.*
wysłany: 2016-02-20 12:43
Jakim trzeba być .......... żeby pluć na Wałęsę ? "Dobra Zmiana" - połączenie PiS i rusofilów czyli WL :P
anonimous @ 37.47.160.*
wysłany: 2016-02-20 12:54
...i jeszcze PS: http://www.tvn24.pl/lech-walesa-o-aktach-kiszczaka-nowy-wpis,620954,s.html
Error @ 81.168.143.*
wysłany: 2016-02-20 13:13
Wywody pana Leszczyka określę jednym słowem podłość. Idąc Jego tropem należy podziękować SB, że znalazła i wykreowała takiego agenta który przyczynił się do rozwalenia komuny, wyprowadzenia wojsk rosyjskich z Polski, wstąpienia Polski do NATO i UE, rozwoju Polski ( tak, tak).
W.L. Jeśli grafolog potwierdzi autentyczność dokumentów to co wtedy?
PK @ 178.37.191.*
wysłany: 2016-02-20 13:26
Nie jestem zwolennikiem podobnym teorii spiskowych.
W.L. W tym kraju wszystko jest możliwe, a Kiszczak nie został tym kim został w PRL za piękne oczy. Niestety SBecy i UBecy byli bardzo inteligentnymi ludźmi, inaczej nie okręciliby sobie takiej ilości TW. Mnie zastanawia to, co zrobi Wałęsa jak grafolodzy potwierdzą autentyczność tych dokumentów.
brawo @ 83.7.236.*
wysłany: 2016-02-20 15:10
ja tez jak pan uważam ,ze ub obaliła znienawidzony przez siebie komunizm ,sobie dala dobre emerytury zabrane potem przez PO i PIS,A do obalenia potrzebny był robotnik taki jak WaŁęsa .Nie dotrzymał słowa ,bo Kiszczakowej obcieli emeryture męza i skazali na dwa lata ,to się zemścila.Po tym oświadczeniu jadę do Bolesławca na długie leczenie głowy.A zajoba dostałem po uzmysłowieniu sobie ,że z Wałęsa wspolpracował brat prezesa i sam prezes.
Ja znam odpowiedź @ 92.40.249.*
wysłany: 2016-02-20 20:18
Zbierając wpisy , Moje" do całości , trafił byś na taki trop! W Sądzie odbywały się sprawy na podstawie wniosku , bez Podpisu ,,Komputerowo pisane" etc.
kuba @ 159.205.119.*
wysłany: 2016-02-20 22:36
Panie Leszczyk pan jest leszcz, do Wałęsy się nie umywasz i twój osąd sytuacji nikogo nie interesuje. Chciałbym żeby pan przestał niszczyć swoimi głupimi wypowiedziami legendę i bohatera Polaków. Nie jesteś w stanie pojąć co się wtedy działo i tego sam nie przeżyłeś, bo inaczej byś teraz się wypowiadał.
W.L. Ja się nie porównuję do Wałęsy, ale nikt nie ma prawa mi powiedzieć kto jest a kto nie, bohaterem. To oceniam ja sam. A skoro mój osąd nikogo nie interesuje to po co Pan się wypowiada?
kazimierzp @ 83.27.174.*
wysłany: 2016-02-19 17:14
W latach 1989/1980 jego doradcami byli bracia Kaczyńscy...
W.L. Wtedy jego doradcą był Kiszczak, a całe spotkanie w Magdalence to naiwna inscenizacja przed resztą przedstawicieli Solidarności. Stworzono im iluzję, że mają coś do powiedzenia. Kiedy się okazało, że to jest tylko fasada to bardzo szybko bracia Kaczyńscy zostawili to towarzystwo. A PRL działa sobie dalej pomimo tego iż powiewa już flaga RP.