Milczenie owiec
W poprzedniej kadencji można było zauważyć w sumie trzy grupy radnych, jestem przekonany że w obecnej jest czy też będzie podobnie.
Pierwsza grupa to radni bardzo aktywni na sesjach oraz komisjach, zabierający głos w dyskusjach oraz składający wszelkiego rodzaju wnioski, interpelacje. Czy wypowiedzi są na temat czy nie, to osądzi historia natomiast na dziesięć złych pytań czy wypowiedzi trafi się jedna, która może być istotna dla poruszanego tematu a więc i dla mieszkańców.
Drugą grupą są tacy średniacy, którzy od czasu do czasu coś wtrącą, zazwyczaj kiedy temat dotyczy bezpośrednio jakichś spraw w ich otoczeniu.
Trzecia grupa, to radni którzy tak na dobrą sprawę na LXXIII sesje które odbyły się w ostatniej kadencji, zabrali głos kilkukrotnie. Nawet nie więcej niż dziesięciokrotnie, a przecież na jednej tylko sesji jest częstokroć kilka czy kilkadziesiąt punktów do których można wygłosić uwagi czy zastrzeżenia. Te osoby nigdy praktycznie nie zabierały głosu w ich trakcie, pytanie brzmi dlaczego? Dlaczego w trakcie wielu wielogodzinnych sesji nawet słowa nie wypowiedzieli?
Może dlatego aby się nikomu nie narazić, bo i po co komu na odcisk nadepnąć skoro można sobie spokojnie cztery lata przesiedzieć i wszystkim przytakiwać. Taka osoba może wtedy z „czystym” sumieniem powiedzieć że zawsze była za każdą ze stron, przecież nie ma dowodów na to że było inaczej.
Przy tym nie mylmy aktywności radnych na bankietach, rautach, „otwarciach-zamknięciach” z pracą na sesji czy na komisjach bo to nie ma się do siebie w żaden sposób. Przy paluszkach, ciastkach itp. kiedy nie ma świadków każdemu można wszystko obiecać i potwierdzić że trzyma się z nim. Cyniczne i sprytne.
Drogi Mieszkańcu, przy kolejnych wyborach zainteresuj się pracą wykonaną przez radnego z Twojego okręgu, zobacz cóż zrobił przez te cztery lata. Ci radni którzy często są bardzo aktywni, nie są w stanie przebić się do Was z wynikami swojej pracy. Natomiast często w mediach brylują osoby, które... no właśnie co ? Cóż zrobiły prócz pokazania się tam gdzie trzeba. Może Biuro Rady Miasta będzie prezentować efekty pracy radnych w postaci zestawienia ilości złożonych, wniosków interpelacji oraz zabrania głosu. Wiem, że można mieć co do tego zastrzeżenia w postaci jakości składanych dokumentów czy wypowiedzi. Jednak po tym sami Państwo ocenicie kto w jakiej sprawie zabrał głos i co myśli. A skąd można wiedzieć co myśli dany radny i czy myśli podobnie jak Wyborca skoro nigdy publicznie nie zabrał głosu ?
Wyborco w Twoim interesie leży to, aby ograniczyć grono milczących owiec w radzie. Przecież reprezentują Ciebie.
Galeria
Komentarze
Obywatel @ 83.4.59.*
wysłany: 2011-03-10 18:41
Wszyscy chcą dobrze tylko im nie wychodzi. A prawda jest taka że trzeba z balansować wszystkie głosy za i przeciw by dojść do porozumienia bo problemy są lecz trzeba je wzajemnie omawiać i wyciągać wnioski by obywatelom żyło się lepiej a nie odgórnie dyktować co dla osiemdziesięciu dwóch tysięcy obywateli jest najlepsze.
Ramolek @ 82.177.169.*
wysłany: 2011-03-11 11:00
Moj radny i smieci. W blokach obok mieszka dwoch radnych. Obaj wrzucaja smieci do tego samego smietnika. Kiedys smietnik mial swoje miejsce. Kiedys tez, wiecej radnych wyrzucalo smieci do tego smietnika. Ale sie wyprowadzili. Zawsze wokol smietnka bylo brudno i smierdzialo. Teraz niestety, albo stety to miejsce wykupila jedna ze wspolnot. Dla siebie wydzielila kawalek gruntu, postawila maly kontener i zamyka go na lancuch z klodka. Czysciutko i posprzatane. Wzieli sprawy w swoje rece. Reszta wspolnot, sila rozpedu i przyzwyczajenia do miejsca, stawia kontenery na chodniku i na jezdni. Zwykle bezladnie. Mieszkancy chodza 300 m zeby wyrzucic smieci. Oni maja sprawe z glowy. Ponadto, smieci w to miejsce przywoza mieszkancy domkow jednorodzinnych. Taka teraz moda. Smiecie komus sie podrzuca. Mozna do lasu albo do kontenera innych. Te sa idealne do tego celu. Szybko sie jednak zapelniaja i czasem smieci laduja obok kontenera. Prywatna inicjatywa selekcjonerow smieci i recyklingu w poszukiwaniu pozywienia i zarobku. Czesto wyciaga worki z kontenera dokladajac je do tych porzuconych i je rozcina. Wyglad i zapaszek nieciekawy. Smrod i brud, ale okliczni przyzwyczajeni i moze tak trwac. Za komuny tak bylo to i teraz da sie wytrzymac. Oko Unii tu nie dociera i nie dotrze. Moi radni, a jeden z nich musi tamtedy przechodzic kilkukrotnie codziennie do swojego garazu sie temu przygladaja i nic. Tylko jak radny w garniturku i lakierkach wdepnie w cos smierdzacego to fajnie podskakuje i wyciera w trawe buty. Zreszta ma z tym problemy, bo trawy zostalo niewiele, a prawie wszyskie okoliczne psy tam wlasnie sa prowadzone na spacerek. Wszystko reszte juz zabudowano i ogrodzono. Smieci zajmuja potencjalne miejsce parkingowe, ale pomimo tloku nikt nawet nie probuje tam parkowac. Smrodek i brud odstrasza. Radny pewnie mysli: a co ja moge. Mieszkancy tez tak mysla. Wladze miasta, pewnie o tym nie wiedza, ze na ich drodze i chodniku ktos trzyma prywatne w koncu kontenery. I co? I nic. Srodek miasta, XXI wiek, dwuch radnych, wokolo tereny wygrodzone i zadbane przez wspolnoty. Eleganckie samochody i widac ze potencjal sfinansowania zmian jest duzy, a tu nic. Bez szans, brudno i po polsku. I tak zostanie.
zBIGs @ 62.87.164.*
wysłany: 2011-03-11 13:25
Jestem za utrzymaniem transmisji TV Odra z sesji. Widziałem ostatnią sesję. W pełni podzielam wyrażoną opinię.
Będą podejmowane próby ograniczenia relacji TV, ale naprawdę można sobie samemu wyrobić zdanie bez niczyjej pomocy, kto jest nawiedzony, kto wprowadza styl warszawki, kto z vice jest demagogiem.
Ramolek @ 82.177.169.*
wysłany: 2011-03-15 11:08
Moj radny i ulica Osiedle Robotnicze. Snieg stopnial i na ulicy pozostal kurz. Pewnie go zaraz sprzatna, bo to radni dostrzega. Ale glupoty wladz chyba nie.
Ulica szeroka i wyasfaltowana za nasze pieniadze, a przeciez samochody jezdza tylko tam gdzie jezdza. Tam gdzie kurz, przez zime nie jezdzily. Pytanie: Po co wydano tyle pieniedzy na asfaltowanie, skoro asfalt nie jest uzywany? Nawet parkowanie na nim jest zabronione. Dlaczego? No zeby samochodom nie przeszkadzac. Bo jak jest tak szeroko to kierowcy moga jezdzic szybciej. Ale przeciez nie mozna, bo w calym miejscu jest ograniczenie 50km/h. No tak, ale skoro tak szeroko to jezdza, i to duzo szybciej niz te 50 km/h. Mieszkancy parkuja na chodniku, przeszkadzajac pieszym, bo tam mozna. Ale dlaczego nie na jezdni, skoro tam tak szeroko? Dlaczego nikt nie wymaluje miejsc parkingowych, nie zrobi przejscia dla pieszych z wysepka i nie namaluje pasow dla rowerow. Moj radny tamtedy jezdzi samochodem, ale na pewno nie parkuje. Kurz na asfalcie napewno zauwazy, ale zeby radny zechcial ludziom ulatwic zycie, to w to jakos niewierze. Dlaczego? Bo tu radnych duzo od zawsze. I co? I nic, i tak zostanie.
nemo @ 77.255.70.*
wysłany: 2011-03-10 16:38
Pytanie tylko czy aktywność radnego często zabierającego głos przekłada sie na jego efektywność w działaniu czy służy tylko "medialnemu biciu piany" ?