Galerianie
Samorządowcy przyznają, że sytuacja jest schizofreniczna. Bo zależy im, aby ściągać do siebie duże inwestycje – a takimi są centra (można liczyć na wpływy dla gminy z tytułu sprzedaży działki, a potem z podatków)."
http://biznes.onet.pl/co-miasteczko-to-galeria-handlowa-kupcy-na-bruk,0,5528020,1,news-detal
Komentarze
Paweł Kucharski @ 78.10.101.*
wysłany: 2013-05-29 15:37
Bez galerii ludność będzie na zakupy nadal jeździła do Legnicy, Wrocławia i Zgorzelca. Mały kupiec nie jest w stanie zaoferować tej różnorodności. Takie życie.
bumcyk @ 83.30.186.*
wysłany: 2013-05-29 22:59
Jak na razie galerie handlowe w Jeleniej Górze istnieją głownie na papierze. Pomijając Grodzką, w połowie pustą, czy tą na Pijarskiej, której do tej pory nie otwarto. Nie bardzo mogę zrozumieć skąd taki pomysł by zbudować kolejną koło PKSu. Jak jeszcze powstanie ta na Kilińskiego, na razie jest ściernisko to będziemy mieć największe zagęszczenie Galerii na stosunkowo małym obszarze. Ewenement na skalę krajową.
jelgór @ 78.8.42.*
wysłany: 2013-05-29 23:28
Kusiak zabetonował miasto przed galeriami i dlatego musiał odejść. Z tego okresu pamiętamy zmowę piekarzy i najdroższy chleb w Polsce. Prystrom kontynuował ideę Kusiaka i dlatego nie wygrał. Obrębalski postawił na galerie i wszyscy wreszcie mogli się najeść i ubrać, choć jeszcze niektórzy jeżdżą po krzesła czy spodnie do Wrocławia. Niech to się wreszcie skończy, niech i u nas pojawi się więcej cywilizacji. Galerie, ale nie tylko ze spożywką i sklepami sieciowymi, lecz też z centrami rozrywki. Tego wszyscy potrzebują, a malkontenci? Byli, są i będą. Na szczęście nie chodzą głosować, "bo to nic nie da". Gdyby kiedyś poszli, to by chyba system obalili!
bu3las @ 83.27.236.*
wysłany: 2013-05-30 01:31
Od 2000 roku na Wyspie Man zginęło już 42 motocyklistów. W sumie lista liczy już 240 nazwisk.
Wayne Gardner, były motocyklowy mistrz świata w kategorii 500 cm3, który ze względu na swoją brawurową jazdę zyskał przydomek ''Kapitan Chaos'', niedawno apelował o zamknięcie wyścigu.
- Nie mogę zrozumieć, jak po tych wszystkich śmiertelnych wypadkach wyścig nie został przerwany. Te zawody to czyste szaleństwo, śmiertelna pułapka. Trzeba to przerwać jak najszybciej! - mówił Wayne Gardner.
- Wyścig przyciąga turystów, dlatego go jeszcze nie zamknęli. Ale to pieniądze zarobione na ludzkiej tragedii - atakuje organizatorów były mistrz świata.
***
Pan Kucharski i jemu podobni powiedzą, że powyższy tekst jest nie na temat... - A właśnie że na temat.
Pogoń za zyskiem, nakręcanie się ma swój kres. Przecież wojny to też, mówiąc bezrefleksyjnie, tylko splot interesów - pechowcy idą do piachu, a wygrani biorą wszystko.
Jest podstawowe pytanie o granicę? O granicę, której nie wyznaczy czysta ekonomia. Trzeba ją wyznaczyć społecznie, czyli POLITYCZNIE. Ta granica zależy od wrażliwości, kultury, stanu emocji, doświadczeń itd. itd.
By ktoś żył w dostatku, mógł konsumować, ktoś inny musi dobra konsumpcyjne wytworzyć. Niedawno w Indiach zawaliła się fabryka, zginęło kilkaset osób. Produkowano tam luksusową odzież. Tanio, bo w potwornym wyzysku. Bo z brakiem szacunku dla bezpieczeństwa pracowników. Podobnie górnicy...
Spór jest o styl życia. Ilu ludzi w społeczeństwie zostaje przymuszona do pracy w niedzielę? A Kto odniesie korzyść?
Nauczyciele, urzędnicy, czyli ogólnie budżetówka, renciści nie pracują w niedzielę... Są za otwartymi galeriami.
Ogólnie: co mnie obchodzi, że innym jest źle? Jednak do czasu...
bu3las @ 83.27.236.*
wysłany: 2013-05-30 01:57
Gadanie o znikających miejscach pracy przy ww. temacie, to jest właśnie demagogia i populizm!
Ekonomiści obliczają, że przy budowaniu marketów, na jedno miejsce pracy powstałe tam, likwidowano 4 do 7 miejsc pracy w tradycyjnym handlu. Inaczej, budowa nie miałaby sensu, nie byłoby efektu ekonomicznego, bo inwestycja kosztuje i musi się zwrócić.
Można przyjąć, że przy likwidowaniu miejsc pracy w marketach, efekt będzie odwrotny.
Biedronka ma dziesiątki miliardów obrotu rocznie, to już jest kilkanaście procent dochodu budżetu kraju. Ponad miliard zysku rocznie, oficjalnego zysku, od którego płaci podatek dochodowy (ćwierć miliarda za 2011r.).
Za takie pieniądze można zorganizować kampanię medialną, lobbing by te zyski utrzymać i powiększać.
Drobni handlowcy, nawet WSS-y takich możliwości, takiego lobby nie mają. Trzeba o tym pamiętać, by nie wpaść w pułapkę dezinformacji.
zBIGs @ 78.10.106.*
wysłany: 2013-05-30 13:17
a ja pamiętam czasy w jelonce bez marketów. I te ceny na targowiskach i sklepach. Czyż nie ich wysokość była podstawą analiz ekonomicznych i decyzji o ich budowie? Grzegorz Dyndała się kłania... ;)
bu3las @ 83.27.221.*
wysłany: 2013-05-31 02:02
Markety do Jeleniej Góry wprowadził Kusiak.
Kandydując (nie pamiętam szczegółów, druga połowa lat 90) w kampanii wyborczej obiecał, że je sprowadzi i trzeba mu przyznać - słowa dotrzymał.
Wg. wypowiedzi Kazimierza P. i innych zBIGs-ów była zmowa sklepikarzy, piekarzy... Jakby to w ogóle było możliwe. Bzdury!
Jest fundamentalne pytanie, czy chcemy nowoczesnego handlu, nowoczesnej bankowości...? Nowoczesnego przemysłu?
Na czym ta nowoczesność polega? - Na wyższej niż nasza wydajności pracy. Jeden zatrudniony w markecie obsługuje większą ilość sprzedanego towaru. Nie tyle klientów więcej, tylko obrotu więcej na jednego zatrudnionego. I zatem, zysku.
Czy akurat w handlu, w tamtym okresie ta nowoczesność była nam niezbędna? Uważam, że nie. Bo przez ten pośpiech utraciliśmy jako Polacy rynek obrotu detalicznego. Oddaliśmy go za free. Nasze podmioty nie były w stanie tak szybko zbudować swej bazy, bo zaczynały od zera, bo były zwalczane... Tak, ZWALCZANE!! Przez postkomunistyczną administrację, postkomunistyczne społeczeństwo wytresowane w zawiści do straganiarza, badylarza... To szczucie, tą nienawiść widać jeszcze dziś.
I co zBIGs-u zyskujesz, że Portugalczyk zarabia w Polsce miliard złotych? Mógł by być to Polak. Mogła to by być polska spółdzielnia np. GS.... Generalnie w zjednoczonej Europie to nie ma znaczenia, ale oddaliśmy (tak uważam) handel zbyt łatwo.
Sir Galahad @ 78.88.142.*
wysłany: 2014-11-14 12:08
Galerie handlowe i sieciówki to zupełnie inny target niż tzw. ryneczki. Te nonsensy typu 1 miejsce pracy zamiast 5 to po prostu wygenerowany przez lobby kupieckie mem. A jak patrzę na estetykę Flory to mi się rzygać chce. Chciałem zauważyć, że przed erą hipermarketów, dyskontów i galerii ceny zarówno żywności jak i odzieży należały do zdecydowanie najwyższych w kraju (a płace poza podówczesną Jelfą bynajmniej całkiem nie należały do górnego decyla)!
Obywate_ @ 83.4.115.*
wysłany: 2013-05-29 13:38
W Galeriach nie sprzedaje się produktów w cenach jakie są na targowiskach ze względu na to że wykupienie powierzchni użytkowej jest kilkaset razy wyższa niż na targowisku! W Galerianych oddziałach sklepów robią częściej zakupy ci co zarabiają wysoko ponad średnią krajową!