Kilka słów o mnie

Absolwent Politechniki Wrocławskiej, radny w kadencji 2006-2010 w Radzie Miasta Jelenia Góra. Prowadzę działalność gospodarczą.

Podziel się z innymi

| |

"Ja się pytam"

2012-10-17 00:04
"Ja się pytam" publicznie Pana Roberta, jak to się stało że za czasów rządów Platformy Obywatelskiej w Jeleniej Górze przez pewien czas zajmował wysokie stanowisko w MZK. Jak to się stało? Słuchamy.

ODPOWIEDŹ/PYTANIE/STWIERDZENIE
17/10/2012
21:26

Panie Robercie, czy to było tak:

"Pan Prezydent podczas picia porannego kakao mówi z radością do Małżonki:
- Nie uwierzysz! Dzisiaj rano kiedy wstałem znalazłem pod poduszką rozwiązanie na moje największe zmartwienie-MZK! Miałem olbrzymi problem ze znalezieniem osób z uprawnieniami pozwalającymi zasiadać w radach nadzorczych ale oto za sprawą cudu, cudu powiadam! Znalazła się karteczka z imieniem i nazwiskiem mojego kontrkandydata i krytykanta z czasu wyborów. Teraz wiem, że nie kto inny tylko On jest odpowiednim człowiekiem na to miejsce. Jestem tak podekscytowany iż zadzwonię do niego czym prędzej i może łaskawie zgodzi się na mą prośbę! Ależ byłoby wspaniale! Tak pięknie wszystko się ułożyło! Moi zastępcy, w tym szczególnie jeden będzie wniebowzięty!"

Za stary jestem na bajki .

Komentarze

Grzesiek @ 82.139.17.*

wysłany: 2012-10-17 01:14

Też bym posłuchał!!!. Ciekawe pytanie. Rada Nadzorcza od 22.06.2011 do 20.10.2011.

jg24bis @ 159.205.53.*

wysłany: 2012-10-17 08:04

Myślę że nie doczeka sie Pan odpowiedzi...

wysoka @ 82.139.15.*

wysłany: 2012-10-17 08:37

Odpowiedz jest prosta p.Wojciechu. Przez ten krotki czas doprowadzil MZK do kompletnego balaganu z ktorym decydenci MZK walcza do dzis.Tak to bywa niski człek na wysokim stanowisku :)))))

Error @ 78.8.43.*

wysłany: 2012-10-17 09:34

Jak to się nie doczeka odpowiedzi? Już podpowiadam. Robert Prystrom, inzynier, jako najlepiej wykształcony w kierunku inżynierii miejskiej i największy znawca komunikacji miejskiej, co najmniej na terenie byłego województwa jeleniogórskiego, po głębokim namysle i wahaniach, uległ namowom Pezydenta Zawiły i przyjął propozycję objęcia stanowiska w Radzie Nadzorczej MZK. Powodem przyjęcia stanowiska była wyłącznie troska o mieszkańców Jeleniej Góry i okolic.
W razie potrzeby temat mogę rozwinąć.

Robert Prystrom @ 178.235.102.*

wysłany: 2012-10-17 10:59

Witam Panie Wojciechu! Bardzo się cieszę, że za sprawą Pana ciekawości i zainteresowania moją osobą okazuje się, że Pan jeszcze funcjonuje w życiu publicznym:)

Dla Pana wiadomości: w Jeleniej Górze nie rządzi PO, ale jakaś dziwna mieszanka PO (UW) i SLD, która dotyczy kilkunastu osób oraz ich prywaty.

Pan pyta, zatem ja odpowiadam.

W maju 2011r. zadzwonił do mnie Marcin Zawiła i zapytał mnie czy jest prawdą iż posiadam uprawnienia Ministra Skarbu do zasiadania w Radach Nadzorczych Jednoosobowych Spółek Skarbu Państwa. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że tak i że takie uprawnienia mam od roku 1998.

Pan Zawiła oświadczył, iż planuje w najbliższym czasie zmiany w składach Rad Nadzorczych spółek komunalnych, gdyż zależy mu na zmianie ich działania. W związku z tym, poprosił mnie o to abym złożył do jego sekretariatu moje cv, kopie uprawnień ora dokumenty potwierdzające przebieg mojej aktywności zawodowej.

Uczyniłem to. W maju złożyłem dokumenty dotyczące mojej osoby i moich uprawnień w sekretariacie pana Zawiły. W tej sprawie nie spotkałem się z nim.

W czerwcu 2011r. zadzwonił do mnie pan red. Robert Zapora z NJ i gratulując mi zapytał jak to się stało, że zostałem powołany do Rady Nadzorczej MZK? - podkreślam, że od pana dziennikarza dowiedziałem się o powołaniu mnie przez Zawiłę. Z Ratusza nikt do mnie nie dzownił, nie informował i niczego nie konsultował.

W lipcu zadzwonił do mnie pan Edmund Pomieczyński i zaprosił mnie na posiedze RN w MZK, gdzie otrzymałem pisemną nominację.

cdn...

Robert Prystrom @ 178.235.102.*

wysłany: 2012-10-17 11:00

cd...

Po pierwszym posiedzeniu RN przypadko spotkałem pana Zawiłę na Placu Ratuszowym, kiedy wracał on z biura PO na ul. Długiej. Spytałem go czy zamierza się ze mną spotkać w celu omówienia kierunków działania i zakresu jego oczekiwań wobec RN w MZK. Ten odpowiedział, że liczy na to iż jako osoba krytycznie patrząca na stan spółek i miasta dokonam obiektywnej oceny tej firmy i dokonam swoistej „fotografii” tego jak jest i co powinno być zmienione. To zadeklarowałem.

W ciągu lipca i sierpnia 2011r. zapoznałem się ze stanem spółki, z jej dokumentacją, z jej stanem ekonomicznym i technicznym zwizytowalem kilka razy zakład, spotkałem się ze związkami zawodowymi i Radą Pracowników MZK. Rozmawiałem z pracownikami spólki we wszystkich miejscach zakładu.

Na bazie obiektywnie i skrupulatnie sporządzonej dokumentacji opracowalem 14 punktowe memorandum w celu naprawy sytuacji spółki MZK. Tekst ten z poczatkiem września 2011r. przekazałem związkom zawodowym, Radzie Pracowników, Prezydentowi Miasta, Radzie Nadzorczej oraz mieszkańcom miasta poprze jego opublikowanie i zapoznanie opinii publicznej na konferencji prasowej.

Zawiła w ogóle mi nie odpowiedział. Papaj napisał jednym zdaniem, że jego to nie obchodzi i żebym przekazał to memorandum Rdazie Nadzorczej, Pomieczyński (PO) wyśmiał ten dokument i w krótkiej chyba nawet nie godzinnej dyskusji doprowadził do jego odrzucenia w stosunku głosów 4:1.

Zwiazki zawodowe i Rada Pracowników zachowali się suepr profesjonalnie. Na piśmie wyrazili swoją aprobatę dla mojego memorandum, wyrazili poparcie dla moich działań i gotowość do dyskusji. Dyskusji, której ja się spodziewałem z udziałem RN, Prezydenta i czynników społecznych w MZK w celu poprawy sytaucji w spółce.
Niestety nigdy do tego nie doszło.

W okresie sierpnia i wrzesśnia 2011r. Pomieczyński doprowadził na polecenie Zawiły do zmanipulowanych, niezgodnych z przepisami KSH, oraz zasadami powoływania władz w spółkach publicznych (konkurs) powołania: Marka Woźniaka na prezesa MZK, Jerzego Wronę na członka zarządu MZK.

W obliczu jaskrawego łamania prawa, doknywania szalbierstwa i manipulacji, nominacji kolesi, osób niekompetentnych i nie nadających się na te funkcje głoswałem przeciw tym nominacjom i upomniałem pozostałych członków RN, że łamią prawo, że dokonują czynności nietransparentnych i że jest to niezgodne z posiadanymi przez nich upranieniami Ministerstwa Skarbu. Bezskutecznie. W stosunku 4:1 przegłosowano obie osoby na wysokie funkcje w zarządzie MZK.

Zgodnie z przepisami prawa i obowiązującymi prodcedurami w ciągu 7 dni od posiedzenia RN zgłosiłem na piśmie odrębne zdanie w obu sprawach powołań członków zarządu MZK. Zgłosiłem to stanowisko odrębnie do głosowania nad kandydaturą Woźniaka i odrębnie wobec kandydata Wrony.

Swoje pisma złożyłem we wrześniu 2011r.do protokołu RN, a także osobnymi pismami do prezydenta mIasta pana Zawiły jako właściciela spółki. Zawnioskowałem o anulowanie niezgodnych z prawem uchwał i zarządzenie rozpisania konkursów otwartych na prezesa zarządu i członka zarządu MZK.

Do dnia dzisiejszego NIE OTRZYMAŁEM żadnej odpowiedzi na moje wystąpienia, chociaż do takiej odpowiedzi prezydent jest zobowiązany przepisami KPA, KSH i KC. Ale i w tej sparwie Zawiła okazuje się człowiekiem niedouczonym i niekompetentnym.

W październiku zadzwoniło do mnie kilku dziennikarzy z pytaniem o to abym skomentował moje odwołanie z RN MZK.Kolejny już raz od dziennikarzy dowiadywałem się że tym razem pan Zawiła mnie odwołał z RN. Potem przez okres kilku miesięcy nie otrzymałem od Zawiły pisemnej informacji o odwołaniu.

Robert Prystrom @ 178.235.102.*

wysłany: 2012-10-17 11:15

cd...

W czasie mojego udziału w RN MZK nigdy nie spotkałem się z Zawiłą. Nie otrzymywałem od niego żadnych odpowiedzi na pisemne wystąpienia jako do własciciela spółki.

Jedynymi przesłanakami o jakie ja podejrzewam Zawiłę i jego powołanie mnie do RN była najpierw próba kupienia mnie, a potem skompromitowania mnie w oczach opinii publicznej, a także obarczenie mnie odpowiedzialnością za upadek spółki i jej sprzedanie pewnej wybranej firmie prywatnej.

Zapewne nikt się nie spodziewał, że ja wykonam swoje zadania sumiennie, że przygotuje ciekawy i ważny dokument dla ratowania spółki, który zaakceptuje załoga MZK, i że nie zgodzę się na tworzenie nomenklatury w zarządzie z niekompetentnych kolesi Zawiły.

W czasie mojego działania w RN MZK otrzymałem łącznie: ok. 4.000 zł wynagrodzenia za zasiadanie w RN (ok. 1.500 zł brutto/miesiąc. Czas: część czerwca, lipiec, sierpień, wrzesień, część października 2011r.).

W pewnym skrócie tak sprawy wyglądają. Jak Pana będzie ciekawiło opublikuję treść memorandum. Jest dość długie, ale mogę, to nie problem.

I jeszcze na koniec.

Nomenklatura z PO uwielbia kupować ludzi. Robi tak bo nimi gardzi i ma ich za nic. Robi tak bo ocenia ludzi według siebie, czyli osób gotowych do korumpowania się za marny stołek, dostęp do żłobu, albo chociaż obietnicę dostępu do żłoba. To jest straszna zaraza. Kiedyś Kusiak powołując mnie na wiceprzewodniczącego RM w 2002r. liczył że mnie kupi, potem darowywał stołek prezesa Wodnika za milczenie i zdradę mieszkańców - nie udało się.
Teraz nie udało się także Zawile, który pewnie cały czas nie rozumie dlaczego ja się nie sprzedałem, tak jak wcześniej sprzedali się Obrębalskiemu (PO) radni ze Wspólnego Miasta, i ten ostatnio skundlony radny za posadę inkasenta.

Myślę, że także i Pan zadając pytanie nie umie sobie odpowiedzieć i zrozumieć, jak to jest że ktoś się nie da kupić. Że się nie sprzeda jak tania panienka lekkich obyczajów.

Można Panie Wojciechu. Można i należy. Nie trzeba się szmacić, można iść przez życie z podniesionym czołem. To taka moja rada od dużo starszego samorządowca.

haha @ 31.11.163.*

wysłany: 2012-10-17 11:16

pis bloger zaszczycil nas swoim wpisem po kilku miechach, nie spociles sie podczas tak wytezonego wysilku?

W.L.- Lepiej produkowac kazdego dnia jalowe belkotliwe wypowiedzi na kazdy temat, z czestotliwoscia sugerujaca czystej postaci maniaka:-) .Odpowiem pelniej wieczorem.

:0 @ 178.37.223.*

wysłany: 2012-10-17 16:04

I co jg24 , zdziwko?
Do wysokiej. Trzeba mieć wyjątkowo mało wiedzy, żeby uwierzyć w tak wielkie możliwości nawet wysokiego członka rady nadzorczej. Ale dla nic niemogących i nic nieumiejących każdy sposób na usprawiedliwienie swego nieudacznictwa jest dobry.
Do RP. Taka pointa ciśnie się na usta. Ukradł, nie ukradł, ale smród pozostał. Trzeba było przewidywać i myśleć co się stanie przed, a nie po fakcie. Trzeba być mocno naiwnym, żeby uwierzyć w przeistoczenie się wilka w zająca.

Demostenes @ 78.10.109.*

wysłany: 2012-10-17 21:02

@Wojciech Leszczyk

Przeczytałem Pana pytanie oraz odpowiedź komentatorowi "haha".

Przeczytałem również odpowiedź Pana Roberta Prystroma.

Z zaciekawieniem oczekuję Pana "pełniejszej odpowiedzi".

jg24bis @ 178.37.208.*

wysłany: 2012-10-17 21:37

:0 @ 178.37.223.* - wypowiedź Pana RP w jego stylu - duzo o niczym i brak faktów :))) Nadal nic sie nie wyjaśniło....

ja @ 78.133.191.*

wysłany: 2012-10-17 21:52

Pan całkiem się zgubił Panie Robercie. Po prostu, po ludzko się Pan całkowicie oderwał. Niech Pan choć na chwilę przestanie. Szkoda Pana na takie prowokacje. Niech Pan zrobi coś pozytywnego. Prostego i to wystarczy.

dlaczego!!!!!!! @ 31.11.217.*

wysłany: 2012-10-17 23:25

Jak to jest że wszyscy którzy zdobyli mandat z ugrupowania pana Prystroma szybko zmieniają /opuszczają/ gościa i jego towarzystwo?

Paweł Kucharski @ 78.10.108.*

wysłany: 2012-10-17 23:41

Po tej opowieści pozostaje tylko pytanie: czemu szanowny RP nie złożył zawiadomienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez członków RN MZK. Jako członek RN miał i ma nadal obowiązek to zrobić. Musi o tym wiedzieć, bo ma odpowiednie uprawnienia.

Grzesiek @ 82.139.17.*

wysłany: 2012-10-18 00:16

Członek Rady Nadzorczej reprezentuje zawsze w danym podmiocie prawa handlowego WŁAŚCICIELA i powinien być względem niego po prostu uczciwy i lojalny. Jakieś memoranda kolportowane przez członka RN na prawo i na lewo, to jakieś uprawianie własnej polityki. Przecież każdy właściciel po czymś takim musi odwołać tego swojego reprezentanta. Rzadko się słyszy o czymś takim. To jest po prostu jakaś hucpa. Czy słyszał ktoś o podobnych przypadkach np. w spółkach należących do p. Kluczyka, p. Solorza itd. Nie, bo tam członkowie RN są reprezentantami właściciela i realizują jego politykę.

W.L. -- Zgadza się. Zatem należy zadać ponownie pytanie, jak do tego doszło, że Prezydent Miast nie miał nikogo innego "pod ręką". Mógł zadzwonić do stu innych osób z Jeleniej Góry które takie uprawnienia posiadają, ale tego nie zrobił. Dlaczego ?
Tylko proszę nie pisać elaboratów. Krótko i na temat.

wróżka @ 78.10.101.*

wysłany: 2012-10-18 06:28

Co było się nie ostanie to przeszłość. Buntownicy mają trudne życie ale gdyby ich nie było to byłoby bardzo smutno i pisalibyście o D>U>P>I>E Maryni. NIE PIERWSZY RAZ NA CZYIMŚ GRZBIECIE DO WŁADZY SIĘ NIE JEDEN DORWAŁ!!!. Najlepiej ujaił Prystroma KUSIAK . CO DO PROKURATURY to zdanie swoje mam .... STRATA CZASU.... gAWNO ZDIEŁAJU....ADMINISTRACYJNA CZAPA DLA POSTRACHU MALUCZKICH SZARACZKÓW. Polemizujcie sobie a ja w wyborach i tak ODDAM GŁOS NIEWAŻNY Z NAPISEM „ NIE MAM KOGO WYBRAĆ!!!” Ani grosika z podatków nie dostanie za mój głos żadna partia czy stowarzyszenie. Wymyślajcie bajki, bajeczki, bajdule dla małych dzieci może uwierzą.

jg24bis @ 178.37.208.*

wysłany: 2012-10-18 08:51

Paweł Kucharski @ 78.10.108.* - bo Pan Prystrom "...brzydzi sie donosami...". Tak najwygodniej, albo te dowody nie sadowodami :)))))

Teddy @ 78.8.45.*

wysłany: 2012-10-18 08:54

Z tego Pana "Ja się pytam" to wyszła podobna groteska do wrzasków "Wstyd mi za was" Vincenta Rostowskiego (o ile wszyscy pamiętają). Miał Pan skarcić Prystroma, i co? Człowiek Panu odpowiedział - i cisza. No tak, bo przecież wszyscy widzą, że to oszołom, prawda?

To znaczy wszyscy fajni, wykształceni i nieoderwani od rzeczywistości.

Jak Pan nie ma pary na połajanki, to niech Pan ich w ogóle nie zaczyna. A Pana pytanie, "jak do tego doszło... " to niech Pan skieruje raczej do autora pomysłu, bo od Prystroma odpowiedź już Pan dostał. Chyba jesteście w jakimś kontakcie, co?

I jeszcze Grzesiek, zanim zacznie się mądrzyć, co to jest rada nadzorcza, polecam art. 219 kodeksu spółek handlowych (zwłaszcza paragraf 4, a także w tym przypadku 1 i 5; nie widzę nigdzie ani słowa o lojalności i uczciwości wobec właściciela, do takiej lojalności jest obowiązany przede wszystkim zarząd):

Art. 219. § 1. Rada nadzorcza sprawuje stały nadzór nad działalnością spółki we wszystkich dziedzinach jej działalności.
§ 2. Rada nadzorcza nie ma prawa wydawania zarządowi wiążących poleceń dotyczących prowadzenia spraw spółki.
§ 3. Do szczególnych obowiązków rady nadzorczej należy ocena sprawozdań, o których mowa w art. 231 § 2 pkt 1, w zakresie ich zgodności z księgami i dokumentami, jak i ze stanem faktycznym, oraz wniosków zarządu dotyczących podziału zysku albo pokrycia straty, a także składanie zgromadzeniu wspólników corocznego pisemnego sprawozdania z wyników tej oceny.
§ 4. W celu wykonania swoich obowiązków rada nadzorcza może badać wszystkie dokumenty spółki, żądać od zarządu i pracowników sprawozdań i wyjaśnień oraz dokonywać rewizji stanu majątku spółki.
§ 5. Każdy członek rady nadzorczej może samodzielnie wykonywać prawo nadzoru, chyba że umowa spółki stanowi inaczej.

Oczywiście wiele jest w działaniu Roberta Prystroma obliczone na efekt w odbiorze. Ale to jest polityk - a każdy z nich postępuje tak samo, więc nie rozumiem, dlaczego akurat jego linczuje się za publikowanie raportów i robienie dymu wokół siebie.



W.L.-- Parę mam Teddy, problem polega na tym, że nie otrzymałem odpowiedzi na zadane pytanie więc jak się mam ustosunkować do tego ? Czy wierzy Pan, że Prezydent wpada tak nagle na pomysł aby swojego rywala z wyborów jako przedstawiciela włączyć do RN ? jakim cudem? Rozumiem, że Pan Robert wcale się temu nie zdziwił, przypuszczając zapewne, że chodzi o wrobienie Jego osoby w "coś" (jak napisał w odpowiedzi. I przyjął propozycję oraz miał plan jak dobrać się "do skóry" ewentualnym znalezionym problemom w MZK...
Proszę o minimum szacunku dla inteligencji mojej i Czytelników.

Teddy @ 78.8.45.*

wysłany: 2012-10-18 11:03

No dobrze. Czyli uważa Pan, że nie mogło być tak, że Zawiła rzeczywiście oczekiwał czegoś innego od Prystroma powołując go do rn MZK? Przecież ta przygoda trwała rzeczywiście bardzo krótko - więc chyba oczywiste jest, że Prystrom oczekiwań Zawiły nie spełnił.

Teraz kwestia, co było oczekiwane - i na to pytanie raczej Prystrom nie odpowie (poza tym, że wie - jak my wszyscy - że na pewno nie było to to, w jaki sposób tę funkcję wypełniał).

Z obserwacji tego, jak działa Zawiła raczej skłaniałbym się ku teorii, że powołując Prystroma miasto chciało uwairygodnić swoje działania nie do końca zgodne z interesem MZK (zatrudnienie tam swoich wafli). Nie mówię, że Zawiła chciał Prystroma kupić. Nie mówię, że go lubił i chciał go mieć w rn.

Za to - moim zdaniem - mógł liczyć na to, że Prystrom będzie siedział cicho i legitymizował w ten sposób te wszystkie ruchy, jako człowiek niezwiązany z ekipą Zawiły. Szczerze mówiąc trudno mi jest wyjaśnić to w jakikolwiek inny sposób. Zresztą Pan na pewno też ma jakąś teorię - to może ją Pan przedstawi?


W.L. --- Pytanie brzmi po co ? Po co przyjmować propozycję objęcia miejsca w radzie nadzorczej skoro wiadomo, że nie będzie można zrobić nic konstruktywnego ponieważ kto inny tutaj to wszystko kontroluje. Nie wiem też w jaki sposób Pan Robert mógł uwiarygodnić działania Miasta wobec MZK skoro wiadomo, że krytykował wszystko zawsze i przy każdej okazji. Każdy bez wyjątku mógł się w ciemno założyć, że zaraz po objęciu fotela w RN zacznie się wyciąganie wszystkiego co możliwe i produkcja makulatury. Ta cała sprawa po ludzku mówiąc nie trzyma się w ramach jakiejś sensownej całości. Przyjęcie posady miało miejsce, nie ważne jak długi był to okres czasu. Nadanie to przyjął z rąk politycznego nawet nie przeciwnika ale wręcz wroga (wystarczy przeczytać wpisy Pana RP na blogu). Czy to ma jakikolwiek sens ?

Robert Prystrom @ 178.235.102.*

wysłany: 2012-10-18 11:11

Do „dlaczego!!!!”:
Bogusław Linda w filmie „Psy” odpowiedział bardzo krótko i dosadnie na Pana pytanie. Użyję teraz tej kwestii, bo ona oddaje zasadnicze powody dla których stało się z tymi Judaszami to co się stało.
„Bo to źli ludzie byli!” - sprzedali się. Skundlili na swój własny rachunek. W twarz muszą sobie patrzeć codziennie rano w lustrze, więc to już jest ich problem. Zdradzili tysiące wyborców, którzy poparli program Wspónego Miasta i wieloletnia pracę jego członków, a oni to sprzedali za posadę, za kasę, za układy – za swoją prywatę. Są ludzie z honorem i bez honoru. Z twarzą i bez twarzy. Z etyką i moralnością a także bez etyki i moralności. Każdy wybiera. Oni wybrali sami.

W.L. -- Kolejny raz osoby, które Pan wylansował i wprowadził do samorządu opuściły Pana. Teraz Pan pisze, że się sprzedali. Proszę mi przypomnieć, jedyny radny jaki był ze Wspólnego Miasta w tej kadencji, przeszedł do Platformy przed czy po tym jak Pan zasiadał w RN MZK ?

Robert Prystrom: @ 178.235.102.*

wysłany: 2012-10-18 11:13

Do Pana Leszczyka:
Wie Pan szkoda, że Pana potraktowałem poważnie. Odradzali mi to moi współpracownicy, ale ja uważałem, że na pytanie warto odpowiedzieć. Pan jednak zachowuje się niepoważnie dopisując swoje wątpliwe wywody do sformułowanego pierwotnie wpisu. To jest ordynarne i prymitywne manipulowanie wypowiedziami komentatorów, w tym także i moją odpowiedzią na Pana konkretne, sucho sformułowane pytanie.
Po zamieszczeniu mojej odpowiedzi do Pana pytania dopisał Pan w głównym wątku jakieś brednie z gatunku ploteczki i bajki z magla. To jest skrajnie nieprofesjonalne. Dziwię się Panu!
Pan? Były radny? I tak infantylne zachowanie? Pan, członek dużej partii PiS i takie zachowanie? Tak zupełnie po ludzku powinien się Pan wstydzić i to nie tylko przed mieszkańcami ale i przed swoim swoim szefem panem Kaczyńskim Tak się nie postępuje, jeśli się chce być traktowanym poważnie.
Pan zadał Pytanie, ja na nie solidnie i rzetelnie odpowiedziałem. Inteligentni ludzie zrozumieli.

W.L. -- Czy ja piszę tego bloga pod logiem jakiejkolwiek partii? Czy gdzieś Pan zauważył taką informację ? Nie? No właśnie. Zatem nie wiem o jakim szefie Pan pisze. Nie bawię się w politykę czy samorząd i nie żyję marzeniami jak Pan. Zadaję tylko proste pytanie na, które należałoby prosto odpowiedzieć. Sytuacja którą wcześniej opisałem jest zmyślona do tego stopnia, że uznanie jej za plotkę jest skrajnie irracjonalne.

Robert Prystrom: @ 178.235.102.*

wysłany: 2012-10-18 11:15

Do Pana Kucharskiego:
Jako przyszły prezydent miasta Jelenia Góra MUSZĘ zachowywać standardy wynikające z przepisów prawa (ksh, kpa, kc, kk i szeregu innych). MUSZĘ zachowywać standardy i normy normalnych stosunków w życiu gospodarczym, a także MUSZĘ uwzględniać i szanować interes publiczny. I właśnie dlatego o skandalicznym wręćz działaniu władz spółki i reprezentatna właściciela nie informowałem organu Prokuratury. Jako członek Rady Nadzorczej nie posiadałem do tego stosownych pełnomocnictw!!!
Nie jest bowiem w kompetencjach i uprawnieniach członka Rady Nadzorczej - ciała działającego kolegialnie – i w imieniu wlaściciela spółki, aby to członek RN podejmował działania. Rada w stosunki 1:4 odrzuciła działania zgodne z prawem i rażąco naruszyła zasady transparentności, profesjonalizmu i interes spółki. Ja korzystając ze swoich UPRAWNIEŃ, w ramach moich kompetencji zgłosiłem drogą zgodną z prawem i obyczajem przedstwicielowi właściciela (Zawiła) te problemy. To na przedstawicielu wlaściela bowiem spoczywa prawo i obowiązek reprezentowania na zewnątrz interesów i spraw tej spółki. To na nim spoczywa odpowiedzialność za stan tego przedsiębiorstwa, które jest własnością NAS WSZYSTKICH. Mieszkańców Jeleniej Góry.
Działając skrajnie profesjonalnie, zgodnie z literą i duchem prawa, a także kieruąc się interesem publicznym zgłosiłem nieprawidłowości JEDYNEMU (dla członka RN) organowi nadzoru, jakim jest Prezydent Miasta, fakty związane z łamaniem zasad, prawa i dobrych praktyk przedsiębiorczości w RN i zarządzie MZK.
Prezydent ma uprawnienie jako Walne Zgromadzenie Wspólników (statut, regulamin MZK oraz ksh) unieważnić niezgodne z interesem spółki i niezgodne z prawem uchwały RN. Powinien w trybie natychmiastowym odwołać całą RN w całości i powołać nową RN w innym składzie gwrantującym kompetencje, transparentność i gospodarność w spółce. Taka RN winna odwołać prezesa i członka zarządu i rozpisać konkursy na te funkcje ustalając maksymalnie wysokie wymagania fachowości i gospodarności dla kandydatów.
Prezydent również winien powiadomić prokuraturę - jeśli uważąłby to za stosowne - o mającym miejsce złamaniu prawa przez jego ludzi w RN MZK.
Tylko żeby tak postąpić to trzeba być prezydentem kompetentnym, sprawnym i wolnym od nomenklaturowych powiązań z kolesiami koalicji PO-SLD.

W.L. -- Czyli wiedział Pan i wie nadal o działaniach niezgodnych z prawem ale po poinformowaniu Prezydenta Miasta, wiedząc, że nic nie zostało zrobione, sam też Pan nie złożył zawiadomienia do Prokuratury. Chyba osoba, która jest w posiadaniu takiej wiedzy, powinna poczuć się w obowiązku aby to zrobić.

Robert Prystrom: @ 178.235.102.*

wysłany: 2012-10-18 11:20

Do Pana „Grzesiek”:
Memorandum jest rodzajem dokumentu specyficznym i charakterystycznym. To opracowanie, które ma na celu zgłoszenie do dyskusji i uzgodnienia okreśłonych problemów lub spraw. W przypadku MZK chodzi o uzdrowienie sytuacji w spółce i wyciagnięcie jej z bagna ewidentnego upadku ekonomicznego, technicznego i technlogicznego w jakim się pogrąża ta ważna dla mieszkańców spółka. Stąd treść memorandum została przekazana RN, prezydentowi związkom zawodowym i Radzie Pracowników w MZK, a także... OPINI PUBLICZNEJ. MIESZKAŃCOM, czyli WŁAŚCICIELOWI tej komunalnej spółki. Bo rzeczywistym WŁAŚCICIELEM MZK nie jest prezydent miasta, ale MIESZKAŃCY (100% udziałów Gmina Jelenia Góra). ONI mają prawo do otwartej i merytorycznej dyskusji o tym jak ma działać MZK, aby spełniało postawione jemu zadania. Dlategoi i mieszkańcom udostępniłęm możliwość zabrania głosu i poznania treści moich propozycji. Mądry prezydent podjąłby tę inicjatywę i zorganizował szeroką dyskusję na temat dobrych i pozytywnych zmian w MZK. Poprawy warunków pracy dla pracowników MZK i poprawy warunków podróży oraz funkcjonalności rozkładów jazdy. Poprawy wyników ekonomicznych w spółce, jej rentowności, zmiany jej taboru i rozwinięciu jej usług, tak aby była to firma przyjazna wobec WŁAŚCICIELI-MIESZKAŃCÓW i nieprzynosząca strat. Pana przykład z p.Kulczykiem czy Solorzem jest niestety chybiony. MZK to nie jest prywatna spółka pp. Pomieczyńskiego, Wolskiego, Domagały, Woźniaka, Wrony, czy nawet Papaja lub Zawiły – to jest spółka wszystkich mieszkańców, w tym także Pana i moja i nawet Pana Leszczyka. Suwerenem w tych relacjach nie jest jakiś jeden właściciel p. Solorz, czy Kulczyk, ale przeszło 80 tysięczna rzesza jeleniogórzan. Moje działania nie były żadną hucpą, ale wielkim gestem zaufania i lojalności wobec PRAWDZIWEGO WŁAŚCICIELA MZK - po raz pierwszy w dziejach Jeleniej Góry ktoś zwrócił się do prawdziwego właściciela z propozycją poważnej rozmowy w celu uzdrowienia, udoskonalenia i lepszego działania firmy komunikacyjnej w mieście. W tym sensie przełamałem tabu. Pokazałem jak trzeba i można zarządzać majatkiem gminnym i jak trzeba i można szanować suwerena w samorządzie jakim są OBYWATELE.
Takim będę prezydentem – otwartym do mieszkańców, wsłu****ącym się w ich głos oraz opiniie , a także prowadzącym z nimi stały dialog, rozmawiającym z nimi o naszym pieknym mieście.

Shantahram @ 78.8.34.*

wysłany: 2013-01-15 08:50

Panie Robercie, widzieć przestępstwo i nie reagować to tak jakby brać w nim czynny udział.

Wpisz swoje imię, pseudonim:

Wpisz treść: