Wielki lament i płacz w Jeleniej Górze: jeleniogórski Żerom spada w rankingach szkol średnich.
Jelenia Góra się wyludnia i mamy pierwsze tego efekty. Mamy potężny niż demograficzny i szkoły z pocałowaniem w rękę przyjmą każdego ucznia, zmieniając wymagania.
Trwa walka o przeżycie naszych lokalnych szkół, dlatego obniża się standard względem mniejszej ilości uczniów. Od lat jest mniejsza liczba chętnych do szkół średnich przez co tym samym mniejsza jest liczba osób chcących lub mogących sprostać szkole o "wysokim poziomie" kształcenia.
Kolejna przyczyna jest taka, że teraz liczy się fach w ręku, a studia same w sobie również niczego nie gwarantują, szczególnie kierunki nietechniczne. Mieszkańców jest w mieście z rok na rok mniej, zachęt do osiedlania w Jeleniej Górze ze strony urzędu też niezbyt wiele, a te które miasto posiada np. w postaci lokali komunalnych, jak się okazuje w ostatnim materiale programu ALARM! nie trafiają do osób najbardziej potrzebujących a w inne ręce...
Skąd szkoły maja mieć uczniów w przyszłości, skoro miasto nie potrafi zadbać o fundamenty własnego rozwoju czyli najmłodsze dzieci.

Nie potrafiąc wybudować w trakcie pięcioletniej kadencji żłobka, miasto robi sobie oraz nam antyreklamę i wpływa w łańcuchu zdarzeń na cały szeregu osób związanych z Jelenia Górą. Zamiast żłobka mamy wieloletnia kompromitacje, a warto wiedzieć że w miastach podobnej wielkości działa od trzech do czterech żłobków.

I tam udaje się również ściągając poważnych inwestorów, nie jest to oczywiście jedyna przesłanką do inwestowania ale wielkie rzeczy składają się z drobnych.

Jednak nasza władza z prezydentem Łużniakiem na czele głucha była i nadal jest na głos i potrzeby mieszkańców.